Grupę "Pomagamy Lębork" czekają wielkie zmiany. Mieszkańcy chcą się angażować.
Jest ich tylko dwóch, a swoją pomocą starają się dotrzeć niemal wszędzie. Grupa "Pomagamy Lębork" działa już od 2 lat. Wolontariusze, którzy nie chcą ujawniać swoich nazwisk, oferują pomoc w postaci żywności, ubrań, środków chemicznych itp. Zdarzały się sytuacje, gdzie musieli zorganizować opał na zimę, korepetycje z języków obcych, czy też pomóc w znalezieniu pracy. Mieszkańców Lęborka szczególnie poruszyła historia rodziny z Bożegopola. Wolontariusze za darmo postanowili wyremontować, do niedawna jeszcze, w fatalnym stanie mieszkanie.
Grupa "Pomagamy Lębork" niedawno zakończyła też zbiórkę dla Pani Ewy z okolic Lęborka.
- Tutaj zainteresowanie pomocą było ogromne. Nie spodziewaliśmy się, że zbierzemy aż tyle rzeczy dla Pani Ewy i jej dzieci. Były ubrania, buty, kurtki, a nawet zabawki. Radość dzieci to było coś, co zapamiętamy do końca życia - mówi wolontariusz grupy "Pomagamy Lębork".
Dziś (15 grudnia) kończy się też zbiórka karmy i koców dla Schroniska dla pasów BAJER w Małoszycach. Do akcji włączyli się mieszkańcy Lęborka i uczniowie ZSO Nr 2.
- Mieszkańcy obdarzyli nas dużym zaufaniem, co bardzo nas cieszy. Ludzie piszą do nas z pytaniami, komu obecnie można pomóc. Zaangażowanie jest coraz większe, to niesamowite. Czuć magię zbliżających się świąt - dodaje wolontariusz.
Ale nie tylko przed świętami można pomagać. Grupa "Pomagamy Lębork" wyznaje, że dopiero się rozkręca. W 2018 roku grupa stanie się stowarzyszeniem. Wolontariusze chcą działać na dużą skalę i zapowiadają, że ich grono się powiększy.
Obecnie poszukiwana jest osoba, która byłaby w stanie pomóc wolontariuszom w sprawach formalnych. Chęć takiej pomocy można zgłaszać bezpośrednio do nich poprzez portal społecznościowy Facebook - "Pomagamy Lębork".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz