Była kolizja, ale mógł być śmiertelny wypadek - kierowca samochodu osobowego zignorował znak STOP i omal nie wjechał pod rozpędzony pociąg.
Do zdarzenia doszło dziś przed godziną 8. Na niestrzeżonym przejeździe kolejowym przy ul. Stryjewskiego w Lęborku 36-letni kierowca nie zastosował się do znaku STOP i wjechał na tory. Nadjeżdżał nimi rozpędzony pociąg relacji Wrocław-Łeba. Kierowca wycofał pojazd, ale nie zdążył cofnąć auta do końca i maszyna zahaczyła o przód samochodu.
Miejsce kolizji zabezpieczyła straż pożarna. Nikomu na szczęście nic się nie stało. Kierowca auta został ukarany mandatem o wysokości 500 zł. 36-latek był trzeźwy.
wiesiokolesio15:48, 17.07.2017
0 1
Zabrac prawo jazdy 15:48, 17.07.2017